"Vernon
Dursley: Co
robiłeś pod naszym oknem, chłopcze?
Harry Potter: Słuchałem wiadomości.
Vernon Dursley: Słuchał wiadomości! Znowu?
Harry Potter: No... codziennie są inne."
Harry Potter: Słuchałem wiadomości.
Vernon Dursley: Słuchał wiadomości! Znowu?
Harry Potter: No... codziennie są inne."
"Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki
jeszcze całe? W porządku, idziemy. Locomotor kufer"
"Możecie się śmiać!
Kiedyś ludzie uważali, że nie istnieje ględatek niepospolity czy chrapak
krętorogi! – luna
Zawsze uważałem, że my z
Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na
egzaminach, był powyżej oczekiwań."
"Hermiono, już przez
to przeszliśmy... Nie będziemy znowu przerabiać całego egzaminu, wystarczył
raz."
"Jedna osoba nie może
czuć tego wszystkiego naraz, boby eksplodowała."
"To, że twoja
wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że
wszyscy są tak upośledzeni."
"Ty.. ja ciebie nie
krytykuję, Harry! Ale ty... no... to znaczy... czy nie uważasz, że ty masz
trochę... no wiesz... lekkiego bzika na punkcie ratowania ludzi?"
"Świat nie dzieli się
na dobrych ludzi i śmierciożerców. Każdy ma w sobie tyle samo dobra co zła.
Tylko od nas zależy, w którą stronę pójdziemy."
"Nie mów do mnie
Nimfadora!"
"– Fred, teraz ty –
powiedziała pulchna kobieta.
– Nie jestem Fred, jestem George – odrzekł chłopiec. – Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
– Przepraszam, George.
– To był żart, jestem Fred."
– Nie jestem Fred, jestem George – odrzekł chłopiec. – Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
– Przepraszam, George.
– To był żart, jestem Fred."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz